Seniorka z pomocą 9-latka przechytrzyła oszusta. Wpadł w ręce policji
20 grudnia około godziny 13:30 policjanci otrzymali zgłoszenie z prośbą o interwencję na jednym z osiedli w Nowym Sączu w związku podejrzeniem oszustwa. Patrol szybko udał się we wskazane miejsce. Podczas rozmowy ze zgłaszającą okazało się, że do jej 98-letniej krewnej na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora i poinformował, że złodzieje chcą ją napaść i okraść jej mieszkanie.
9-latek pomógł starszej kobiecie zdemaskować oszusta
W tym samym czasie seniorka prowadziła rozmowę również z telefonu komórkowego z drugim mężczyzną, który rzekomo miał być policjantem. Ten wmówił kobiecie, że musi przekazać mu 8 tysięcy złotych, które będą opłatą za ochronę. Przezorna 98-latka, która miała spore wątpliwości co do intencji rozmówców, postanowiła zadzwonić do swojej rodziny, by się poradzić w tej sprawie.
Żeby to zrobić, kobieta musiała skorzystać z innego aparatu telefonicznego, dlatego kazała mężczyznom czekać na linii i na chwilę wymknęła się z mieszkania. Pomocy starszej pani udzielił 9-letni chłopiec, który ze swojego telefonu wybrał numer do krewnej seniorki. Rodzina, słysząc o zdarzeniu, od razu zorientowała się, że to próba oszustwa. Kiedy rzekomy policjant rozmawiał z 98-latką przed drzwiami do mieszkania, krewni seniorki przybyli na miejsce i ujęli nerwowo zachowującego się mężczyznę. Chwilę później został zatrzymany przez sądeckich policjantów i przewieziony do komendy.
Seryjny oszust w rękach policji
W toku prowadzonych czynności policjanci ustalili również, że zatrzymany mężczyzna jest podejrzewany nie tylko o to przestępstwo, ponieważ na jaw wyszło, że działając w ten sam sposób, dzień wcześniej odebrał pieniądze także od mieszkanki Krakowa. Funkcjonariusze przedstawili 38-latkowi zarzut usiłowania oszustwa, za co grozi mu kara do 8 lat więzienia.
Został już przewieziony do Prokuratury Rejonowej w Nowym Sączu, z wnioskiem o wystąpienie do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztowania. 23 grudnia sąd przychylił się do tego wniosku i jego decyzją mieszkaniec województwa śląskiego najbliższe trzy miesiące spędzi za kratami w oczekiwaniu na wyrok.